Nie od dziś wiadomo, że klient sięgnie po produkt, gdy się do niego przekona. Jeśli kupuje tradycyjnie, czyli stacjonarnie, być może zadziała na niego „magia” opakowania. Natomiast gdy zamawia online, tę siłę przekazu ma tekst sprzedażowy. Dobrze napisany nie tylko potrafi zwiększyć liczbę sprzedanego towaru, ale również oszczędza czas potrzebny na właściwą obsługę klienta. Jak więc powinien wyglądać dobrze napisany tekst, który sprzedaje – o czym należy pamiętać?

Argumenty, których nie można pominąć

Użytkownik sklepu internetowego interesuje się danym produktem z różnych powodów. Jednym z nich jest potrzeba rozwiązania swojego problemu. Jeśli argumenty są dobrze przedstawione i nie można mieć żadnych wątpliwości co do tego, jak produkt działa, trafią do takiego internauty. Opłaca się więc pisać językiem korzyści. Dzięki temu potencjalny zainteresowany rozglądający się za danym produktem, wie, na co może liczyć, gdy wybierze ten konkretny towar. Najlepiej wyszczególnić cechy w taki sposób, by odwiedzający serwis mógł zlustrować opis szybko, a później wczytać się w niego dogłębnie. W ten sposób poświęca minimum swojego czasu na znalezienie dokładnie tego, czego szuka. Natomiast gdy już znajdzie interesujący model, dokładnie zapoznaje się z jego możliwościami. Najczęściej potencjalny kupujący musi wiedzieć, czy produkt sprawdzi się w konkretnym przypadku.

Jest problem – jest rozwiązanie

Opisywanie superlatyw produktu na nic się nie zda, jeśli użytkownik sklepu nie potrafi sobie tego wyobrazić. Nic nie działa tak mocno na świadomość odbiorcy, jak produkt w codziennym użytkowaniu. Na co dzień zainteresowany może borykać się z różnymi trudnościami, dlatego warto to wykorzystać w tekście sprzedażowym. Najlepszym sposobem jest zobrazowanie konkretnego problemu, a następnie przedstawienie idealnego rozwiązania, które ten produkt zapewnia. Zanim jeszcze Klient zdąży zadać pytanie, wysyłając formularz kontaktowy, by dowiedzieć się, czy będzie dla niego użyteczny w jego konkretnej sytuacji, już wie. Produkt jest w stanie zaoferować wiele rozwiązań na różne problemy, z jakimi boryka się odbiorca? Tym większa szansa, że klient go kupi.

Jedna cecha, którą odbiorca powinien zapamiętać

Jeśli firma proponuje produkt, który jest podobny do tego, jaki oferuje konkurencja, warto podkreślić te cechy, które wywyższają towar firmy. Myśląc, jak potencjalny klient, można spodziewać się, że zainteresowany będzie chciał wiedzieć, w czym np. ten model laptopa jest lepszy od bardzo podobnego innej marki. Zaletą, która będzie wyróżniać produkt może być podświetlana klawiatura. Taki szczegół może mieć znaczenie, gdy zainteresowany spędza przed tym urządzeniem mnóstwo czasu, także po zachodzie słońca. Jednak w natłoku różnych spraw, taka krótka wzmianka o podświetlanej klawiaturze na nic się nie zda. Zanim internauta doczyta opis do końca, już zapomni o tej zalecie. Dlatego opłaca się (w przenośni i dosłownie) informować o takiej klawiaturze co najmniej kilka razy w opisie. By odbiorca mógł na dłużej zapamiętać ten szczegół, można go dodatkowo podkreślić, na przykład poprzez pogrubienie. Opłaca się tak wyróżnić albo krótką wzmiankę o tym, że klawiatura jest podświetlana, albo cały akapit.

Obowiązkowe Call To Action (CTA)

Klient już dokładnie wie, jaki ma przed sobą produkt. Zaczyna widzieć „oczami wyobraźni”, jak w upraszcza jego codzienne życie. Jednak nic to nie da, jeśli wyraźnie nie zachęci się go co najmniej raz, by chciał go kupić. Moment, kiedy odbiorca jest nastawiony na zakup, mija bardzo szybko, bo ma tyle spraw na głowie. Oczywiście zdarza się, że później wraca do takiego laptopa. Jeśli jednak międzyczasie trafi na bardziej atrakcyjną ofertę albo pójdzie do sklepu stacjonarnego, kupi gdzie indziej. Dobry tekst sprzedażowy to taki, który przynosi zysk sprzedawcy. Nie może więc w nim zabraknąć takiego elementu, jak Call To Action (CTA), czyli, mówiąc po polsku, wezwania do działania. Taka krótka zachęta powinna obowiązkowo znaleźć się na końcu opisu, a najlepiej przy każdej zalecie, którą się przedstawia.